Yuki na wieczornym spacerze postanowiła wytaplać się w śniegu. Generalnie nic w tym nowego gdyby nie fakt, że tym razem wytaplała się bardzo skutecznie i na łebku przykleiła się jakaś mazia lepista.
By kudełki wróciły do formy zanim wytrą się gdzieś w sofę, Szczenior przeszedł pranie !
Ona jest REWELACYJNA!!!! Stała grzecznie pod prysznicem, czekała na wcieranie szamponu po czym....wyskoczyła :) Tak, Pańcia zapomniała wziąć poprawkę na gabaryt psa ! Po powrocie do wanny, grzecznie doczekała końca po czym oddała się nez protestu suszeniu. Yuki jest wręcz BOSKA! M
Przypomniał mi się mój piesek, zawsze pokornie znosił kąpiel, z miną bidnego osiołka, a przecież tyle fajnych rzeczy leżało na podwórku, w których można się wytarzać i pochwalić zapachem przed innymi psami:)
OdpowiedzUsuń