Niestety pogoda spłatała nam figla i zamiast wiosny mieliśmy jesienio-zimę...to i tak nie popsuło nam zabawy:
...i było ciacho :-) Cassie uwielbia galaretkę :-)
...mniam...
A by spalić kalorie:
...post króciutki ponieważ my dalej brykamy...teraz Cassie od 2h każe bawić się piłeczką :-)...no cóż, urodziny dopiero za rok więc...BAWMY SIĘ !!!
Sto psich latek Cassie! :)
OdpowiedzUsuńPogoda ostatnio faktycznie zrobiła psikusa, ale to nie stoi na przeszkodzie, by świętować. ;)
Pozdrowienia