W końcu nadszedł również dzień, w którym stało się możliwe wykąpanie Malwinki:
Ku mojemu wielkiemu jednak zdziwieniu, mała grzecznie poddawała się wszelkim zabiegom:
Ani przez moment nie protestowała. Doskonale czuła, że krzywdy jej nikt nie zrobi...Do suszarki przyzwyczajałam Malwinkę od razu jak do mnie trafiła:
...Malwinka po kąpieli wyglądała tak:
...jeżeli ktoś uważa, że Malwince łatwo zdjęcie zrobić to bardzo grubo się myli...Jej skłonność do poruszania się z prędkością światła i zaglądania wszędzie gdzie zaglądać się niekoniecznie powinno powoduje, że zdjęcie wygląda tak:
...czy można Jej nie kochać?! :
a oto nasza zgraja:
piękne lachony:)
OdpowiedzUsuńNawet podobne trochę do siebie :D
OdpowiedzUsuń